******** Tydzień później******************
Jest cudownie. Chłopaki wrócili wczoraj, ale to nie dzięki temu jestem szczęśliwa. Lecę na trzy ni do Polski. Szefunio zgodził się dac nam trochę wolnego. Za dwa tygodnie piosenka będzie gotowa i zaczniemy nakręcać teledysk.
Rano wstałam, umyłam się i ubrałam się. Dzisiaj wylatuję do Polski. Jestem taka szczęśliwa, że znów zobaczę mamę, tatę i siostrę.
Zeszłam uradowana na dół.
-Hej- przywitałam Dominikę i Martynę. Oczywiście lecą ze mną no i ich chłopacy. Iza nie jedzie, nie chce zostawić Liama. Wszystkie zastanawiamy się dlaczego Liaś nie chce. Trudno. Ich sprawa.
-Hej- odpowiedziała Martyna- Niall za chwilę będzie.
-Spoko- odpowiedziałam, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Dominika pobiegła otworzyć. Po chwili w kuchni zjawiło się całe 1D. Wszyscy usiedliśmy do stołu. Po godzinnym śniadaniu poszłam na górę po walizki.
-Harry pomóż jej- powiedział Louis i puścił do niego oko.
-Nie trzeba. Poradzę sobie- ruszyłam na górę.
-Mimo wszystko ci pomogę- usłyszałam głos za mną. Oczywiście to Styles.
weszłam do pokoju, wzięłam walizkę.
-Widzisz nie jesteś mi w niczym potrzebny- powiedziałam otwierając drzwi.
-Czekaj- złapał mnie za rękę. Jejciu jak ja mam tego dość. Tylko czekaj, czekaj. Dlaczego on nie rozumie, że nie chcę nim rozmawiać. Odwróciłam się niechętnie.
- Mógłbym polecieć z wami??- zapytał. Zatkało mnie.
-To nie jest najlepszy pomysł.- powiedziałam i odwróciłam się.
-Trudno, ja i tak lecę- powiedział z uśmiechem- Muszę poznac twoich rodziców.
-O nie!!!- krzyknęłam- Daj mi święty spokój!!! Mam cię tak bardzo dosyć!!! Doprowadzasz mnie do szału!!! Marzę tylko o tym by byc jak najdalej od ciebie. A ty lecisz razem ze mną??? Jesteś jak pasożyt!!- wykrzyczałam i zdenerwowana zeszłam na dół.
-Jedziemy?- zapytałam. Wszyscy popatrzyli na mnie z wielkimi oczami. Pewnie wszystko słyszeli.
-Tak. Jasne- powiedział Niall wstając od stołu. Wziął ode mnie walizki i wyszedł. Igor wziął rzeczy Martyny i swoje i podążył za nim. Dominika podniosła swoją torbę.
-Daj ja wezmę- powiedział Harry. Pożegnałam się chłopkami i Izą i wyszłam za zewnątrz.
-Nie zmieścimy się w jednej taksówce.- powiedział Igor.
-Zamówmy dwie- powiedziała Dominika. Martyna, Igor i ja wsiedliśmy do jednej, a Harry, Niall i Dosia do drugiej. Nie mam ochoty jechać ze Stylesem w jednym aucie.
Gdy wreszcie wsiedliśmy do samolotu, bo oczywiście zatrzymały nas fanki chłopaków, zapytałam Dominikę:
-Słyszeliście nasza kłótnie?
-Tak- przyznała. Ponieważ miejsca były po trzy, dziewczyny usiadły razem, a chłopaki za nami.
-Dlaczego się nie pogodzicie?- zapytała Martyna.
-Mam mu wybaczyć??- zapytałam z niedowierzaniem- Taylor urodzi mu dziecko.
-Wiem, ale Harry kocha ciebie- mówiła nie wzruszona.- Nie wydaje wam się dziwne, że Taylor pomimo tego, że Harry jej nie kocha na siłę chce zatrzymać go przy sobie?- zapytała- Myślę, że zmyśliła ciążę.
-Daj spokój- powiedziałam- Nie jest do tego zdolna.
-Spali ze sobą tylko raz- nie zawracała sobie głowy tym, że mnie to rani- nie wierzę, żeby zaszła ciążę.
-Nie rozmawiajmy o tym. Ja i Harry nigdy nie będziemy już razem- powiedziałam- To już zakończony rozdział.
-Możesz napisać nowy- powiedziała Martyna- Rozpoczniesz go od pogodzenia się.
-Jeżeli Julia nie chce o nim rozmawiać to uszanujmy to- powiedziała Dominika. Posłałam jej wdzięczne spojrzenie.
Następne półtorej godziny spędziłyśmy w milczeniu. Gdy wreszcie wylądowaliśmy Martyna i Igor zamówili sobie taksówkę i pojechali do siebie. Natomiast nasza czwórka udała się do mnie do domu. Mama Dominiki odbierze ją od nas.
gdy znaleźliśmy się pod domem wyskoczyłam z auta jak oparzona i szybko pobiegłam do środka.
-Mamo?!?! Tato?!?!?! Jestem!!!- krzyknęłam.
-Julia!!!- mama mocno mnie przytuliła- Tak się cieszę, że przyjechałaś!!!
-Bardzo tęskniłam- powiedziałam. Dominika, Niall i Harry weszli do środka- Gdzie tata??
-W pracy- odpowiedziałam mama- Witaj Dominiko- powiedziałam do blondynki i przytuliła ją.
-Dzień dobry- powiedziała.
-to Niall chłopak Dominiki, a to Harry- przedstawiłam chłopaków.
-Dzień dobry- powiedziała.
-ty po angielsku?- zapytałam zaskoczona. Cały czas mówiłyśmy po polsku, byłam pewna, że mama nie umie, a tu takie coś
-Gdy wyjechałaś zaczęłam się trochę uczyc- powiedziała i zwróciła się do chłopaków.
-Niall chłopak Dominiki, a Harry twój?- zapytała.
Parsknęłam.
-Nie to mój... znaczy nasz kolega- poprawiłam się. Mama chyba mi nie uwierzyła. Porozmawiam z nią później.
-Chodźcie przygotuje wam pokoje- powiedziałam mama.
-NIall śpi u mnie- powiedziała Dosia i złapała go za rękę, są w sobie tacy zakochani jaki to słodkie <333.
-Ale ty HArry zostaniesz?- zapytała z nadzieją.
-Z chęcią- powiedział po czym promiennie się uśmiechnął. Do środka weszła Oliwia (moja siostra)
Szybko pobiegłam ją przytulic.
-Ciesz się, że jesteś- powiedziałam
-Ja też. A tak w ogółe gdzie byłaś??? Tylko nie mów, że masz chłopaka??
-Nie ..skąd - jąkała się.
-A nie mówiłam, że zanim wrócę będziesz miała chłopaka- powiedziałam zadowolona.
-Dobra dobra. Jutro tu wpadnie, Rafał ( młodszy brat Dawida) tez będzie- powiedziała.
-my musimy leciec - powiedziała Dominika- Mama przyjechała.
NAsza słodka para pożegnała się z nami i wyszła.
-Chodź zaprowadzę cię do mojego pokoju-0 powiedziałam do HArrego- Ja będę spała u Oliwii.
-Jasne- odpowiedział i posłusznie wziął bagaże. ruszyłam do góry.
-Śliczny pokój- powiedział, gdy weszliśmy do środka.
-Jest twój. Zaraz przyniosę ci ręczniki .
-Julia. Dzięki za to, że pozwoliłaś mi tu zostac. I przeprasza, że jestem tym no.. pasożytem- powiedział powaznie.
-Daruj sobie- powiedziałam zirytowana i zeszłam na dół.
-Chodź zrobiłam leczo- powiedziała mama, gdy zjawiłam się w kuchnii.
-Uwielbiam, gdy gotujesz.- usiadłam prędko do stołu i zabrałam się do jedzenia.
-O Harry. zjesz coś?- zapytała mama, gdy zjawił się w kuchni.
-Chętnie. Dziękuję-powiedział jak zawsze kulturalnie. Szybko wstałam od stołu.
-Pójdę już spac. Jestem strasznie zmęczona.
-Nie zjesz już??- zapytała podejrzliwie- Nie smakowało ci??- zapytała.
-Było pysze. Po prostu straciłam apetyt.- powiedziałam- Dobranoc- pocałowałam ją w policzek i poszłam na górę. Zaniosłam jeszcze ręcznik Harremu do pokoju i poszłam do siostry. umyłam się i ubrałam w piżamę.
-Pooglądamy jakiś film?- zapytała Oliwia.
-Harry Potter?- zapytałam. Pokiwała głową. Weszłam do cichu do pokoju Harrego. Mam tak wszystkie filmy. Otworzyłam szufladę, na wierzchu były zdjęcia moje i Dawida. Wzięłam jedno i mocno przytuliłam. Uklękłam na podłodze.
-Tak bardzo z tobą tęskinię- szepnęłam, a po policzkach zaczęły spływac łzy. Ktoś objął mnie ramieniem.
-co się stało?- zapytał Harry. Szybko wstała, upuszczając zdjęcie.
-Nic przyszłam po film- powiedziałam, a on podniósł zdjęcie.
-Nadal o nim myślisz?- zapytal niezadowolony.
-JA.. po prostu... Gdy tu wróciłam, wróciły także wspomnienia. W tym pokoju mi się oświadczył. Tu pierwszy raz mnie pocałował. Rozumiesz cały ten pokój ... ja..
Rozpłakałam się na dobr. Mocno mnie przytulił.
-Cii... Jestem przy tobie.
-Tak strasznie za nim tęsknię- powiedziałam cicho.
-Nadal go kochasz?- zapytał.
-Minęły dwa miesiące. Myślisz, że to dużo??- zapytałam.
-Nie, ale przecież... A my?- mówił.
-Harry, nie ma żadnego 'my' dlaczego tego nie rozumiesz???
-Nie nigdy nie zrozumiem. Przecież mi wybaczyłaś- mówił- Myślałem, że...
-Lepiej już pójdę. Nasze rozmowy nie mają sensu- powiedziałam- Dobranoc.
-Julia...
wzięłam film i wyszłam z jego pokoju.
-Nareszcie jesteś- powiedziała zniecierpliwiona Oliwia. Usiadłam obok niej i patrzyłam na film...
___________________________________________________________
Przeprasza przepraszam przepraszam., że takie coś opublikowałam, idzie mi coraz gorzej. Sorrki, kompletny brak weny...
Komplenty brak weny !!?? Chyba żartujesz !! Jest BoskOO , zresztą jak zawsze :D Pisz dalej .. Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.z niecierpliwością czekam na następny.
OdpowiedzUsuńGenialne..! Niech Julia wybaczy Hazzie...:*** Proszę (robię proszące oczka) :DD czekam na następny :) xx
OdpowiedzUsuńJezuu, kocham twoje opowiadanie. *___* Przeczytałam wszystkie rozdziały dzisiaj i powiem szczerze ,że jestem z siebie dumna. xd
OdpowiedzUsuńMasz świetne pomysły i wgl. tylko szkoda ,że julia się jeszcze z harrym nie pogodziła. Ja baaardzo lubię kłótnie, ale według mnie to już za długo trwa i julia jest dla niego za bardzo zima. ;c Ale to moja opinia i nie bierz tego do siebie. xd A co do twojego braku weny to nie wygląda na to, bo cały czas piszesz wspaniale ,że aż miło się czyta. *_*
Pozdrawiam i czekam na NN. ♥
Świetny rozdział, czekam na następny i nie kłam że nie masz weny/Paula
OdpowiedzUsuń