sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 31 "Uważam, że przyda się wam długi spacer"

Gdy film się skończył położyłyśmy się spac. Mijały długie godziny, ale ja po mimo zmęczenia nie potrafiłam zasnąć. Postanowiłam zejść na dół.  Nalałam sobie soku i stanęłam przy oknie.. Zauważyłam, że w pokoju Rafała świeci się światło. Tak bardzo się cieszę, że niedługo go zobaczę!!!!
Gdy wszystko wypiłam wróciłam do łóżka i bardzo szybko zasnęłam.
  Obudziłam się o 9. Oliwii już nie było. Ubrałam się i zeszłam na dół. Wszyscy jedli śniadanie.
  -Julia-krzyknął tata i mocno mnie przytulił. Byłam nieco zaskoczona, rzadko okazuje uczucia.
  -Witaj tatku- powiedziała.
Usiedliśmy przy stole. NA moje ogromne szczęście usiadłam na przeciw Harrego. Przez dłuższy czas przyglądał mi się. Postanowiłam go zignorować. Po śniadaniu pomogłam mamie posprzątać...

           ******************Martyna****************

Dzisiaj postanowiłam zerwać z Igorem. Nie zalezy mi już na nim, odkąd spotkałam Liama ciągle o nim myślę. Nigdy nie czułam tego do żadnego chłopaka. Wiem, że on chodzi z Izą, ale nie zamierzam się dłużej męczyć.
  Wstałam o 10. Ubrana zeszłam na dół.  Dzisiaj idę do Julii, muszę z nią porozmawiać, poradzić się.  Gdy zjadłam śniadanie udałam się do przyjaciółki.
Zadzwoniłam do drzwi. Po chwili otworzył je Harry.
  -Cześć- powiedział- Wejdź.
  -Cześć. Widzę, że czujesz się jak u siebie- powiedziałam i weszłam do środka.
  -No a jak- powiedziała z uśmiechem. Trochę mi go szkoda, wiem, że zależy mu na Julii, a ona tak go odtrąca, tak niby się jej nie dziwię, ale powinna już odpuścić.
  -Jest Julia?- zapytałam.
  -NA górze- powiedział i poszedł do salonu. Od razu ruszyłam po schodach. Najpierw poszłam do jej pokoju, ale tam zastałam rzeczy Harrego, więc poszłam do pokoju Oliwii.
  -Hej- przywitała mnie. Usiadłam na krześle i zaczęłam się kręcić. Popatrzyła na mnie wyczekująco.
  -Ja..- zaczęłam- ...chcę zerwać z Igorem- wydusiłam.
  -Dlaczego?- zapytała zaskoczona.
  -Nie kocham go- powiedziałam wprost.
  -Miałam inne zdanie- powiedziała- Nie było widać, że przestało ci na nim zalezec.
  -Wiem, myślałam, że to chwilowe,że  Liam przestanie mi podobać się- powiedziałam szybko.
  -Liam?
  -Tak i nie wiem jak powiedzieć to Igorowi- przyznałam.
  -Powiedz mu co czujesz i bądź z nim całkowicie szczera- mówiła.
  -I najlepiej zrobię to teraz.- podsunęłam- chce to już miec za sobą.
  -Teraz?
  -Zaraz do niego pójdę- powiedziałam- Tylko jak to powie dziec; CZesc Igor wybacz, ale cię nie kocham. Jak na ciebie patrzę, to chce mi się wymiotować...??
  -Serio?? Az tak źle?- zapytała, kompletnie mnie nie ogarniając.
  -Żartowała-powiedziałam, nie kocham go, ale żeby od razy rzygac??
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, a już po chwili zobaczyłam Igora...
  -Musimy porozmawiać- powiedziałam, a Julia w tym czasie ulotniła się z pokoju.
  -Co się stało kochanie?- zapytał i objął mnie w tali.
  -Usiądź- nakazałam, a on posłusznie wykonał polecenie. Usiadłam na przeciw niego.
  -Igor....Ja...Już cie nie kocham- wyszeptałam
  -Co powiedziałaś?- zapytał potrząsając mną.
  -Wybacz mi.. proszę- mówiłam, ale do niego nic nie docierało. W jego oczach pojawił się taki chłód i lód.
 -Jesteś chora!!! Nikt nigdy ze mną nie zerwał!!! I ty też tego nie zrobisz!!- krzyczał. Zrzucił wszystkie rzeczy z biurka Oliwii.
  -Uspokój się- powiedziałam- JA po prostu mam doc, że ciągle za mnie decydujesz.
  -Pożałujesz tego!!- krzyknął tylko i wybiegł. Usłyszałam tylko trzaśniecie drzwi na dole.


                   ***************Julia**************

Gdy Igor wybiegł z domu od razu ruszyłam do Martyny. Otworzyłam drzwi, blondynka siedziała na łóżku- płakała. Mocno ja przytuliłam.
  -Jemu na tobie zależy to dla tego tak się wściekł- tłumaczyłam. Pokiwała przecząco głową.
  -Nie! chodzi tylko o jego zranioną dumę-powiedziała- Mówił, że nikt z nim nie zerwał i ja też nie mogę..
  -Ciii... Ważne, że masz to już za sobą- pocieszałam ją- Chodź pooglądamy film?
  -Uhm- zgodziła się- A jaki?- zapytała głosem małej dziewczynki.
  -Może Księżyc w nowiu? To twoja ulubiona część- zaproponowałam
   -Dzięki- szepnęła. Usiadłyśmy w salonie. Poszłam po paczkę popcornu i colę.
 Po jakieś godzinie oglądania do domu wróciła Oliwia. Przedstawiła mi Patryka -swojego chłopaka.
Przyszedł też Rafał- Look- Od razu pobiegłam do niego. Wziął mnie na ręce.
  -Nareszcie wróciłaś!- krzyknął.
  -Tylko do jutra- powiedziałam- Ale cieszę się,że cię widzę.  Jak wam idzie?
  -Bywało lepiej- powiedział- Ale z dnia na dzień jest coraz łatwiej. Najgorzej jest z mamą. Właśnie może przyjdziesz ją odwiedzić?- zapytał.
  -Jasne jutro wpadnę obiecuję- powiedziałam.
  -Dobra, chodź- Oliwia pociągnęła go za sobą.wróciłam do oglądania. Po chwili Martyna zapytała:
  -Ciekawe czy Rafał się jeszcze w tobie kocha?
  -Weź, przecież traktuję go jak brata. On nigdy..- mówiłam zirytowana.
  -Ten mały się w tobie kocha?- zapytał niezadowolony Hazza.
  -Nie- powiedziałam
  -Tak- powiedziała w tym samym czasie Martyna.
  Harry wstał. Zatrzymałam go.
   -Nie zachowuj się jak dziecko- powiedziałam i położyłam rękę na jego ramieniu.
  -Wolisz młodszych?? Słodszych?- pytał  po czym zrobił słodka minę.
Martyna zaśmiała się, a ja tylko przewróciłam oczami.
  -Ty tez jesteś słodki- powiedziała blondynka.
  -Myślę, że powinieneś się przejść- powiedziałam.
  -Tak. Masz rację. chodźmy- pociągnął mnie za rękę.
  -Chodziło mi o to, że to ty powinieneś się przejść- powiedziałam- Poza tym nie zostawię Martyny samej.
  -Daj spokój, przecież oboje wiem, że nie chcesz ze mną isc- powiedział zraniony.
  -Uważam, że przyda się wam długi spacer- powiedziała Martyna- Idźcie. JA i tak muszę już lecieć- powiedziała i ruszyła do wyjścia.
  -To jak idziemy?- zapytał z nadzieją. Nie wiedziałam co mu odpowiedziec. Czułam się zagubiona.-Proszę.
  -Po co?- zapytałam, żeby przedłużyć czas na zastanowienie.
  -Musisz mi pokazać okolice- powiedział i pociągnął mnie za rękę- Błagam, pozwól spędzić mi z Tobą chociaż trochę czasu...
I co mam mu teraz powiedzieć.
  -Obiecuję, że nie będę poruszał, żadnych tematów na., które nie chcesz rozmawiać.- obiecał
  -No dobra- uległam, chociaż może nie powinnam.
Wyszliśmy na zewnątrz. Cały czas milczałam. Szliśmy w stronę szkoły do której chodziłam.
  -Dziękuję, że się zgodziłaś- powiedział po chwili- Ja... naprawdę chciałbym, żeby było między nami inaczej- mówił.
  -Obiecałeś- powiedziałam oburzona. Podniósł ręce w geście poddania.
  -przepraszam. Po prostu... Tak bardzo mi na tobie zależy- przystanął, szłam dalej. Wierz tu Harremu daleko zajdziesz. Złapał mnie za rękę.- Pogódźmy się.
  -Nie wiem Harry. Gubię się...- zaczęłam- ...Bo widzisz, ja...Ostatnio zrozumiałam, że...Ja chyba czuję coś do....
________________________________________________
I jak???? W kim podkochuje się Julia???

5 komentarzy:

  1. W kim?????? Rafale, Justinie, Harrym, pisz szybciej chce sie dowiedzieć, rozdział jak każdy świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. OMGG !! No właśnie w kimm !! Dawaj szybko next :D

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem bardzo ciekawa w ki m się podkochuje moje bejbeee...daj szybko następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś do..?? No bejbe w takim momencie..Foch..:** Czekam na następny:) xx

    OdpowiedzUsuń