niedziela, 16 grudnia 2012

Rozdział 22. " To koniec"

Weszłam do pokoju i od razu rozłożyłam się na łóżku. Poduszka pachniała Justinem. Jejciu o czym ja myślę?!?!? Ale Harry dzisiaj przegiął!!!! Cholera jasna przecież tak nie może byc!!!!!!!! Zerwałam się z łóżka i wybrałam numer Harrego.
   - Przepraszam, ale przed chwilą wyleciałem w kosmos, więc nie mogę teraz rozmawiać. Zostaw widomośc. Jeśli powrócę na pewno oddzwonię.
Rzuciłam telefon na łóżko. Włączyłam sobie radio i klapnęłam na swoje łoże.
Justin wydaje się naprawdę w porządku- myślałam- jest wyrozumiały i nigdy nie traci humoru, natomiast Harry ciągle ma o coś pretensje. A tak naprawdę ciągle się mną bawi.
Po chwili odpłynęłam.
    -I jak ci się podobam?- zapytałam...Zayna???? NA sobie miałam długa białą suknię. Włosy miałam spięte w elegancki kok i nie uwierzycie, ale przyczepiono mi do niego welon!!!!
   -Jak Harry cię zobaczy..- mówił- Brak słów.
   - Chodź bo się spóźnisz!- krzyknęła Martyna. Ona także się wystroiła.  Długa czerwona sukienka, a włosy śliczne spięte.
Wyszłam z pokoju. Zayn otworzył mi drzwi do białej limuzyny.
  - Kwiaty!!!- krzyknęła Iza. łał! Wyglądała ślicznie! długa fioletowa suknia, włosy falowane spięte u góry.
  - Dzięki!- powiedziałam zestresowana. Zayn i Eleanor jechali ze mną. Gdy dojechaliśmy do kościoła, dowiedziałam się, ze są moimi świadkami.   Złapałam Zayna  za ramię i stanęliśmy w drzwiach kościoła. Obok Harrego stała Taylor!!!! Popatrzyła na mnie z politowaniem i kpiną. A potem pocałowała go!!! Harry oczywiście odwzajemnił pocałunek.
-Nie!!!!- krzyknęłam i obudziłam się we własnym łóżku.
spojrzałam na zegarek 6.30. Leżałam tak jeszcze dwadzieścia minut, ale nie umiałam zasnąć. Postanowiłam  włączyć laptopa. Weszłam na Facebooka, odczepiłam znajomych, polubiłam i skomentowałam foty i przerzuciłam na Twittera.  ' Czy Harry Styles ma nową dziewczynę?!?!?'  Byłam pewna, że chodzi Taylor. Otworzyłam stronkę, a tak są zdjęcia moje i Harrego!!!!! ( wtedy na kolacji, przed szkołą, gdy trzymał mnie na rękach i jak wychodził z mojego mieszkania.)  Przeczytałam kilka komentarzy:  ' Podobno to Polka. Weźcie żenada!!',' Harry zawodzisz!' itp.  Czytam dalej, a tam komentarz Harrego: ' Dajcie spokój!!!! Na początku zależało mi na niej, ale teraz wiem jaka jest naprawdę, zależy jej tylko na kasie'. Czytałam go jeszcze kilka razy i z każdą sekundą moja złość rosła. Zerknęłam na zegarek 6.58. Postanowiłam wziąć prysznic, ubrać się i pojechać do Harrego. Po 15 minutach zeszłam na dół. Dziewczyny jeszcze spały. W salonie leżeli w tuleni w siepie Maryna i Igor. Trochę im zazdroszczę, po mimo wyjazdu Martyny nadal są razem. Po cichu poszłam do kuchni i wypiłam kawę. O 7.27 wyszłam z domu. Złapałam taksówkę i udałam się do domu Stylesa.

               ********** Harry***********
Do domu wróciłem po północy. Włączyłem Twettera. Zobaczyłem moje zdjęcia z Julią, Byłem na nią zły. Dlaczego poszła na obiad z Justinem, przecież jej zabroniłem. Wiem, że to ja ja zostawiłem, ale... musiałem, no w zasadzie nie do końca: Menadżer mi zaproponował, abym poszedł na obiad z Taylor i ja się zgodziłem, nie powiedziałem o tym Julii, bo by się obraziłam. Taylor jest naprawdę fajna, a do tego  bardzo ładna, ale ja kocham Julie i jestem o nia zazdrosny. Dlatego napisałem ten komentarz.
Gdzieś o drugiej zasnąłem.
Dzyń! Dzyń! Zerwałem się szybko z łóżka. Dzwonek do drzwi. Szybko zbiegłem po schodach. Julia. Wyglądała ślicznie, uwielbiam kiedy ma falowane włosy. Weszła do środka bez słowa.
   -Cześć- powiedziłem gdy znaleźliśmy się w salonie. Skinęła głową.
   -Co..- zacząłem.
   -Dla...- rozpoczęła  w tym samym momencie.
   -Ty pierwsza- powiedziałem.
   -Dlaczego mnie okłamałeś?- zapytała urażona.
   - Ja.. Przepraszam. Menadżer zadzwonił, że mam się z nią spotkać- tłumaczyłem.
   -Ale nie musiałeś mnie okłamywać! - wygarnęła.
wiem, że ma rację, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie..
   -a dlaczego poszłaś z Justinem na obiad?!- zacząłem z innej strony.
   - A dlaczego nie miałabym nim pójść?- krzyknęła.- Kolegujemy się
   - I z tego samego powodu ja poszedłem na obiad z Taylor!- mówiłem.
   - I pewnie z tego samego powodu napisałeś ten komentarz.?!?!?!- stwierdziła. Obróciła się na pięcie i ruszyła do wyjścia. Złapałem ją za rękę.
   -Zaczekaj!
   - Harry mam dość! Ciągle mnie obrażasz. Nigdy cię nie...- zaczęła.
Przytuliłem ją.
-Wiem. Przepraszam- wyrwała mi się i spojrzała mi prosto w oczy.
  -Nie Harry. Nie wiem, czy to właściwe określenie, ale to koniec, dla mnie nie istniejesz.
Po policzkuj spływała jej łzy szybko starła ja ręką i wybiegła. Chciałem pobiec za nią, ale na sobie mam tylko bokserki, więc jutro będę w gazecie, a menadżer zjedzie mnie za to od góry do dołu. Więc pobiegłem szybko na górę, przebrałem się i już mnie nie było.
______________________________
I jak?? Proszę komentujcie

5 komentarzy:

  1. Aaaaaaaaaaaaaaaaa..!! Genialne.. Dobrze mu tak.. <3 / Dosiaaa

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie grzeczny Harry..! A jak ja tej Taylor nie lubię grrrrrrrrrrrrr...! Czekammmm<333

    OdpowiedzUsuń
  3. Noooo ejjjj ..wybacz Harrusiowi *.* No wiem skłamał,ale Julia też :* Niech się pogodzą <3 !Super napisane :***/Miki

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też NIE NAWIDZE Taylor !!! Masaaa .. Niech sie pogodzą to będzie dobrze ;** <3 Next ..

    OdpowiedzUsuń